środa, 5 czerwca 2013

Ginące zawody - odsłona druga

  Już wiem, co gdzie i za ile ;) Są hafciarki, glinolepiarki i lepiacze (bardzo interaktywny pan rozkochujący w sobie wszystkie pierwszoklasistki), kowal, stolarz i racuchy - pyszne racuchy! I dużo innych atrakcji. A w tym my, ot, proste kobity szyjące pod chatą siennik (wciąż ten sam). 
  Jak to powiedziała babunia od bibułek: "kto ma dzieciątko, ten ma świątko" :)))


  O, a tak "menczo dziecko":


  Wczoraj jeden chłopiec uparł się, że poczeka, aż Stanisław się obudzi albo chociaż poruszy, bo on nie wierzy, że to prawdziwe...

wtorek, 4 czerwca 2013

Tato w delegacji

  Właśnie uśpiłam 50% mojego potomstwa (brzmi bardziej entuzjastycznie niż jedno, w dodatku to starsze dziecię). Staś walnął sobie po dwudziestej orzeźwiającą drzemkę i jest pełnym wigoru dzidziusiem. A w planach był letnik na sobotni lans... Dla Michalinki ofkors ;) No, dla mnie ewentualnie też, jeśli uda mi się obszyć dzieciaki. A materiały leżą, pachną i mruczą cichutko...


  Szkoda, że nie działa to usypiająco na Stasia...

Ginące zawody

  W skansenie w Ochli trwa impreza "Ginące zawody", na której swoją twórczość, autentyczną i, tak jak w moim przypadku, rekonstruowaną, przedstawiają rzemieślnicy i artyści z różnych stron naszego i nie tylko kraju. Po prawdze nie wiem jeszcze, kto i co dokładnie wystawia i pokazuje, bo biorę w tym udział dopiero od dzisiaj i nie zdążyłam pozwiedzać, ale na pewno jutro wybiorę się na rekonesans po zagrodach. Ja z kolei w chacie z Kargowej (pierwsza z prawej zaraz za budynkiem administracyjnym z salą wystawową) wraz z Teściówką i przy nieocenionej pomocy Stanisława usilnie staram się uszyć siennik. Dostałyśmy zabytkowy len (tak też pachnie) oraz lniane sznurki, którymi nijak nie szło się przebić przez gęsty materiał. Do tego igła postanowiła zdezerterować:


Niemniej jednak, mimo naszych usilnych starań, to Staś był prawdziwą atrakcją: "Oooo, dziecko! Żywe?"


  Ponieważ dziś nie udało nam się skończyć nawet jednego siennika (a w planach są dwa, plus podusia), będziemy stacjonować w skansenie do czwartku, więc wszystkich zainteresowanych, jak to na wsiach drzewiej bywało, zapraszamy do Ochli :)