niedziela, 29 września 2013

Guziczek pod szyjką

   Jak sama nazwa wskazuje - koszula dla Pana z korporacji:


  Rękaw dwie trzecie, bardzo głęboki (i szeroki) dekolt (tak, tak - mój klient ostro pakuje po godzinach i jest niezłym karkiem;), zapięcie:





  Ponieważ wykańczałam ją przy wybitnym dziele polskiej kinematografii o wiele mówiącym tytule "Miłość na bogato", dziurka obszyta została jedwabną nicią. A co! Na bogato!

Czeka na odbiór (czeka, i czeka, i czeka...).


  Zdjęcia pstrykane późną nocą, przy świecach, otwieraczem do piwa. Tak, wiem, pora kupić manekin.
 

poniedziałek, 2 września 2013

Burleska

  Bordowa organza, czarna koronka i cienkie wstążeczki, a w środku mnóstwo zapachu, za którym nie przepadają pewne wredne stworzonka, które to dobrały się do łakoci w szafie Księżniczki Anez. Anez obchodziła jakiś czas temu dziewiątą rocznicę osiemnastych urodzin, toteż woreczki na lawendę wydały mi się świetnym prezentem na tę okoliczność:


niedziela, 1 września 2013

Chopa nie ma, baba harcuje

Kompot:

Pyszności dla Stasia:


Się kisi - zdjęcia brak ;)

Do tego dwoje dzieci okąpię, pranie nastawię, koszulę uszyję, dwa ciasta upiekę i jeszcze będę miała dobry humor (parafrazując pewną znaną i lubianą mamcię moją najmilejszą).

Ukwiecona satyna

  Dłubaniny sporo przy tych kwiatkach było, ale efekt jest zachwycający! Kołnierz na lnianym sztywniku wyszedł mocno dekoracyjnie. 


  Spódnica też prezentuje się zjawiskowo, chociaż w przyszłości polecałabym klientce nieco lżejszy materiał. Ta mięsista satyna, mimo tony tiulu pod spodem, niestety nie układa się tak zwiewnie, jakbym sobie tego życzyła. Do kompletu powstanie jeszcze tylko bransoletka (tak, tak - na bis, poprzednia zaginęła na warszawskich występach) i kwietny kostium gotowy.


  Mam nadzieję na zdjęcia artystki w pełnej krasie, kiedy strój przeżyje już swój debiut sceniczny.