niedziela, 6 stycznia 2013

Merida Walcząca

  Tak, tak - wiem, że Waleczna ;) Tak się tylko droczę z właścicielką mojego najnowszego produktu, którego najistotniejszą funkcją jest lans, a zaraz potem ułatwienie poszukiwania telefonu w przepastnej torebce. Oczywiście etui chroni sprzęt przed uszkodzeniami i ma wiele innych praktycznych wyróżników, ale to konkretne miało przede wszystkim zaskoczyć i wzruszyć obdarowaną, która szczególną sympatią darzy tę rudowłosą wojowniczkę:


  Haft, loczki i płotkowe obszycie pożarły pół nocy. Zatrzaski przyszywane na ostatnią chwilę przy kawie z Monią, za "parawanem" (w tej roli walizka maszyny), bo to niespodzianka! No i na koniec zdjęcie kalkulatorem już po wręczeniu prezentu, ale, co najważniejsze, zamierzony efekt został osiągnięty! Radość na twarzy solenizantki - bezcenna :)
Produkt w stu procentach wykonany ręcznie!

A tył przedstawia się następująco:



1 komentarz: