Nie od dziś wiadomo, że na Wołka słowo "konkurs" działa jak magnes. Dlatego też nikogo nie powinno dziwić, że to on wygrał pierwszy organizowany przeze mnie turniej, w którym nagrodą była realizacja zamówienia na etui. Oto i ono:
Miało być skromnie i w stonowanych barwach, bo to na służbowy aparat, ale jednocześnie padło wyzwanie: "zaskocz mnie!". Stąd niekonwencjonalne jak na etui zamknięcie:
Ze szczerym wyrazem sympatii :)
Jeszcze raz gratuluję i życzę powodzenia przy kolejnych objawieniach mojej wspaniałomyślności! ;)
Gratuluję!:) A ja następnym razem będę bardziej czujna:P
OdpowiedzUsuń