Kuba poprosił o doszycie futerka do tatowej peleryny, którą ten przywdziewa w okolicach świąt, co by uszczęśliwiać najmłodszych. No i broda wymagała odnowienia. Od słowa do słowa, po dwóch dobach projektów i wizji, powstała nowa, ciepła, w całości wykonana ręcznie, wełniana peleryna. I całkiem nowa i zupełnie odmienna od watowego pierwowzoru broda Świętego Mikołaja.
Ponieważ to ostatnie akcesorium było moim całkowitym debiutem, a z efektu jestem więcej niż zadowolona, w przypływie euforii ogłaszam konkurs: autor pierwszego komentarza pod tym postem zawierającego poprawną odpowiedź na pytanie, z czego zrobiłam brodę, wygra wełniane etui na telefon (wykonane według indywidualnego zamówienia)!
Czas - start!
Strzelam, że z pakuł:) Pisał Wołek
OdpowiedzUsuńwłaśnie chciałam napisać, że pakuły, ale widzę że inni mają lepszy refleks;) A Mikołaj pierwsza klasa!:)
OdpowiedzUsuńSię spóźniłam o minutę!!! Nieeeeeee!!!
OdpowiedzUsuńTeresko, podejrzewam, że niejedna szansa jeszcze się przydarzy :) Nie trać czujności!
UsuńWołeczku, etui wędruje do Ciebie!
OdpowiedzUsuńGosza, dziękuję w imieniu Mikołaja :)