Spory już kawałek czasu temu powstał, z potrzeby serca i portfela (sklepowa oferta jest nieadekwatnie wyceniana w stosunku do stopnia trudności wykonania i zużytych materiałów), taki oto drobiazg:
Drobiazg ma dwanaście centymetrów średnicy, a został wykonany z kawałka organzy (tak, tak - takiej do bukietów) i syntetycznej koronki, która na swoje pięć minut czekała już kilka ładnych lat. Można go przypiąć do włosów:
Doskonale nadaje się też jako dodatek do stroju: żakietu, sweterka, bluzki lub, jak w tym przypadku, do weselnej kreacji:
Wykonanie go zajęło mi znacznie mniej czasu, niż, cokolwiek nudny i męczący, spacer po galerii ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz